Piłkarze Mieszka zafundowali dzisiaj swoim kibicom dużo emocji, które w ostatnich sekundach zamieniły się w radość po zwycięstwie nad Zrywem Kotla 3:2 (0:2). Spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy. W ten sposób uczczono pamięć zmarłego kilka dni temu byłego prezesa Mieszka Zygmunta Teodorczyka. Pierwsze minuty należały do miejscowych, którzy grali ofensywnie i często przebywali na połowie przeciwnika. Obraz gry uległ zmianie w 9 min. gdyż pierwszą w tym meczu groźną akcje przeprowadził Zryw i po dośrodkowaniu w pole karne z lewej strony objął prowadzenie. Gra się wyrównała a widząc, iż właśnie z lewej strony udaje się Kotli przechodzić naszą obronę większość ataków tedy przeprowadzali. Praktycznie kopia sytuacji, po której straciliśmy pierwszego gola miała miejsce w 19 min. i zrobiło się 0:2. Po 6 minutach powinna paść bramka kontaktowa, ale rzutu karnego nie wykorzystuje Grzegorz Waniukiewicz który został podyktowany za faul na Norbercie Kozyrskim. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie i z dwubramkową stratą biało-niebiescy przystąpili do gry po przerwie. Druga połowa to zdecydowana przewaga i dobra gra Ruszowic, ale nie przez spory okres czasu nie przekładało się to na rezultat. Kotla zastosowała obronę i grę z kontrataków i po jednym z nich nasz bramkarz z najwyższym trudem wybronił silny strzał a piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki. Przyjezdni z upływem czasu opadali z sił i coraz goręcej działo się pod ich bramką. Mieszko w końcowych dwudziestu minutach zaskoczył chyba wszystkich, którzy zdecydowali się przyjść na dzisiejszy mecz. W 70 min. po strzale Konrada Prokopa obrońca Zrywu niefortunnie interweniował i pokonał swojego bramkarza. W 76 min. był już remis po dośrodkowaniu Przemysława Bukały tym razem rezerwowy Konrad Prokop z łatwością umieścił piłkę w siatce. Na zegarze 90 minuta i praktycznie koniec meczu, ale sędzia tak jak w pierwszej połowie przedłuża o około 3-4 minuty. Te ostatnie końcowe kilkadziesiąt sekund okazały się na wagę zwycięstwa a w rolach głównych wystąpili także rezerwowi. Mowa tu o Mateuszu Nogackim występującym na co dzień w drużynie juniorów, który zagrał do wbiegającego w pole karne Piotra Rąpały a ten silnym strzałem nie dał szans na obronę i był to jego pierwszy mecz i gol po dłuższej nieobecności w naszym zespole. Dzisiaj swoje urodziny obchodzi Grzegorz Waniukiewicz a wczoraj 19 lat skończył Norbert Kozyrski, którym życzymy wszystkie najlepszego a że są oni w tym sezonie najlepszymi strzelcami Mieszka także życzymy kolejnych celnych trafień i dalszego powiększania konta bramkowego.
Bramki: 0:1 (9), 0:2 (19), 1:2 samobójcza (70), 2:2 Prokop (76), 3:2 Rąpała (90+2) Żółte kartki: Sikora
Mieszko: Obrębski, Sikora, Baumann, Bukała, A.Gumienny, Ł.Błażejewski (46 Lesiński), Pietruszko (46 Prokop), Kozyrski, A.Błażejewski (75 Rąpała), Czuchran (83 Nogacki), Waniukiewicz |