Walkower
Niestety dzisiejsze spotkanie Mieszka Ruszowice ze Spartą Przedmoście zakończyło się przedwcześnie. Przy stanie 1:0 dla gospodarzy w 69 minucie zawodnik Sparty sfaulował Artura Błażejewskiego i otrzymał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną. Schodząc z boiska zachował się nie sportowo wobec sędziego liniowego, który powiadomił o tym zdarzeniu arbitra głównego a ten bez wahania natychmiast zakończył mecz. W tym przypadku wszystko wskazuje, że wynik zostanie zweryfikowany jako walkower 3:0 na korzyść naszego zespołu. Na razie jednak w tabeli i terminarzu podajemy wynik z boiska. Jeśli chodzi o samo spotkanie to nie było ono porywające w wykonaniu obydwu zespołów. W pierwszych minutach inicjatywę przejęli miejscowi i w 6 minucie po strzale z dystansu Artura Błażejewskiego Mieszko wychodzi na prowadzenie. Z upływem czasu gra się jednak wyrównała, ale nie miało to wpływu na wynik. Po przerwie ruszowiczanie grali konsekwentnie starając się wyprowadzać szybkie kontrataki a goście głównie zagrażali bramce strzeżonej przez Tomasza Obrębskiego z rzutów wolnych i rożnych.
Bramki: 1:0 A.Błażejewski (6) Żółte kartki: Kozyrski
Mieszko: Obrębski, W.Gumienny, Jurołajć, Baumann, Sikora, Lesiński (63 Ł.Błażejewski), Jarecki, Pietruszko, Kozyrski, A.Błażejewski, Waniukiewicz
Podsumowanie rundy jesiennej 2006/2007
Ocena ogólna: Rundę jesienną sezonu 2006/2007 zawodnicy, działacze i sympatycy Mieszka mogą zaliczyć do udanych. Zespół uplasował się na wysokim 4 miejscu z dorobkiem 27 punktów tracąc do lidera z Droglowic 6 punktów a do zajmującej drugą pozycje Sparty Grębocice zaledwie dwa oczka. Pod względem sportowym jest to całkiem inny zespół porównując z ubiegłym sezonem, ale kadrowo nie zaistniały bardzo duże zmiany. Drużyna zrobiła duży postęp, w którym na pewno swój duży udział i wkład ma trener Piotr Janik. W rozegranych 13 spotkaniach ruszowiczanie 9 razy wygrywali i tylko czterokrotnie schodzili z boiska pokonani. Porażki były dosyć dotkliwe gdyż rywale bez żadnych skrupułów wykorzystywali wszystkie błędy. W tym okresie czasowym nasza drużyna miała spadek formy, do czego doszły także kontuzje. Tylko w jednym spotkaniu spośród wszystkich rozegranych biało-niebiescy nie zdobyli zdobyć żadnego gola a było to w przegranym wyjazdowym meczu z tzw. „ligowym średniakiem” LZS Ostaszów 2:0 w pozostałych nawet wysoko przegranych zawsze coś strzelaliśmy. Pod względem skuteczności i zdobyczy bramkowej w Mieszku nastąpiła metamorfoza i wraz z Iskrą Droglowice prowadzimy w tych statystykach. Piłkarze z Ruszowic mogą się także pochwalić najwyższym ligowym zwycięstwem wygrywając 8:1 z LZS Komorniki. Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie w rozgrywkach A klasy ruszowiczanie byli na ostatnim miejscu pod względem strzelonych goli (w 26 meczach zaledwie 28 trafień) i mięli o ponad 10 bramek mniej od kolejnej najsłabiej strzelającej drużyny.
Ocena formacji: Obrona: Ta formacją ze statystyk wypadła najsłabiej. Mimo iż w bramce jak zawsze na wysokim poziomie spisywał się Tomasz Obrębski to kolegom z obrony dosyć często przytrafiały się błędy „testując” umiejętności bramkarza. Wpływ na ilość straconych bramek na pewno miała groźna kontuzja, której nabawił się już w inauguracyjnym spotkaniu filar obrony Rafał Jurołajć. Dopiero w ostatnich trzech spotkaniach mógł zagrać i zakończyły się one zdecydowanymi zwycięstwami z silnymi rywalami. W trakcie rozgrywek z powodu kontuzji przez 4 mecze musiał także pauzować Robert Baumann. Najrówniej grającym obrońcom wydaje się być Arkadiusz Gumienny, który mimo skromnej budowy nadrabiał ambicją i walką. W defensywie mile widziany są wzmocnienia gdyż w obliczu jakiejś dłuższej absencji jednego z podstawowych graczy widać to w grze. Pomoc: Pomoc to chyba najsilniej obsadzona linia w Mieszku. Czołowymi postaciami w tej formacji na pewno byli: grający w środku pola Krzysztof Jarecki, szybki i trudny do powstrzymania Artur Błażejewski, który zaliczył wiele asyst a w ostatnich spotkaniach także grał z dobrym skutkiem w ataku. Super rezerwowy ofensywnie grający Norbert Kozyrski, który ten sezon może z pewnością zaliczyć jako najlepszy w rozgrywkach seniorskich. Zagrał we wszystkich spotkaniach tej rundy często wchodził jako rezerwowy strzelając bardzo szybko bramki. Jest jako drugi pod względem zdobyczy bramkowych dla naszego klubu z dorobkiem 10 goli. Atak: W ofensywie liderem jest zdecydowanie i agresywnie grający najskuteczniejszy piłkarz Grzegorz Waniukiewicz. Początki tego sezonu ambitny Geciu nie miał wymarzonych, mimo iż jego gra miała duży wpływ na osiągane wyniki to on sam nie mógł „przełamać się” i zacząć trafiać do bramki przeciwnika. Niemoc strzelecka na dobre została przełamana w meczu z Komornikami, kiedy to trzykrotnie po jego strzałach piłka lądowała w siatce. W kolejnych spotkaniach dorobek został powiększany i na koniec rundy uzbierało się 14 goli. Partnerem w ataku był Wojciech Gumienny (6 goli), który w czasie problemów z kontuzjami grywał także jako boczny obrońca oraz pomocnik. W przedniej formacji desygnowany był także Leszek Lesiński (4 gole).
A oto jak podsumował runde jesienną trener Piotr Janik: Oceniając minioną już rundę jesienną uważam, że zrobiliśmy duże postępy. Z zespołu bojaźliwego, który mało strzelał i szybko się podłamywał (co przenosiło się na niekorzystne wyniki końcowe), udało stworzyć się drużynę walczącą, ambitną, optymistyczną z wiarą we własne umiejętności jak również w to, że można wygrać z teoretycznie silniejszym zespołem. Jesteśmy w czołówce tabeli z dobrym dorobkiem punktowym jak i bramkowym więc trudno nie być zadowolonym z minionej kolejki, i za to dziękuję moim zawodnikom. Oczywiście nie popadamy w samo zachwyt, zdajemy sobie sprawę jakie mamy braki i ile pracy przed nami, jesteśmy młodym zespołem popełniamy jeszcze dużo błędów i nad nimi musimy pracować. W formacjach pomocy czy ataku gdzie jest spora konkurencja nasza gra nie wygląda najgorzej, ale w obronie musimy poszukać jeszcze wzmocnień, żeby zwiększyć konkurencję, bo ma to pozytywny wpływ na formę i wyniki zespołu, choć niestety nie wszyscy zawodnicy mogą się z tym pogodzić. Nie wyróżniam nikogo z zawodników, uważam, że na wynik pracuje cały zespół (również ci co wchodzą na ostatnie minuty meczu). Myślę, że osiągnięte wyniki w tej rundzie będą mobilizacją do cięższej pracy nie tylko dla mnie ale również dla zawodników i jeszcze liczniej i z większym zaangażowaniem będą uczestniczyć w treningach bo jak sami zauważyli to przynosi efekty. Cel na przyszłą rundę mamy prosty – koncentrować się nad wygraną w danym meczu, czego sobie, zawodnikom i sympatykom Mieszka życzę. |